Pierwszy raz było mi dane łowić ryby na morzu - rejs kutrem na dorsze.
Muszę powiedzieć, że wrażenie bardzo pozytywne pomimo pewnych sensacji
![Wspaniale 8-)](./images/smilies/icon_cool.gif)
Byli ze mną koledzy wyposażeni w super sprzęt (w porównaniu z tym na kutrze) i wcale to nie było decydujące w ilości złowionych rybek ( ja na żyłce miałem jeden haczyk a oni po 4-5). Co prawda "królem" wyprawy został "zawodowiec" ale moim skromnym zdaniem decydowało o tym szczęście.
To moja największa
A to "króla" rejsu dwie na jednej żyłce i jak nie mógł wygrać
![Pytajnik :?:](./images/smilies/icon_question.gif)